Tomasz K Tomasz K
2296
BLOG

Kukiz może zyskać na wczorajszej awanturze

Tomasz K Tomasz K Polityka Obserwuj notkę 37

Wczorajsze zamieszanie podczas wyboru kolejnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego skutecznie przykryło obchody rocznicy Chrztu Polski. Trudno się temu dziwić. Doszło do zmowy opozycji i głosowania na dwie ręce  a wszystko to działo się w tle przedłużającej się wojny o trybunał konstytucyjny. To głosowanie musiało stać się tematem nr 1 w programach informacyjnych. Tylko jakie są praktyczne skutki tego zamieszania? Pozornie Ruch Kukiza stracił na nim najwięcej. Plan wymuszenia zmian w konstytucji spalił na panewce. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości został wybrany na kolejnego członka TK, i jakby tego było mało, Ruch Kukiza stracił dwóch posłów.   W dodatku sam Kukiz znalazł się w ogniu krytyki z powodu porozumienia z resztą sejmowej opozycji. Wydaje się, że sejmowi antysystemowcy znaleźli się w dość nieciekawej sytuacji.  Trzeba jednak pamiętać, że w demokracji najważniejsze są nastroje podczas wyborów.

W jednym ze swoich radiowych programów Rafał Ziemkiewicz przedstawił całkiem ciekawą wizję. Według niej PO i Nowoczesna do szczętu skompromitują się swoimi próbami załatwienie polskiego rządu przy pomocy instytucji międzynarodowych. Da to PiSowi stabilną większość na długi czas, a kiedy już wyborczy zaczną mieć dość partii rządzącej, to zastąpią je ugrupowania bardziej prawicowe.  Prawdę mówiąc wywód Rafała Ziemkiewicza przypomina mi wypowiedzi ideowych lewicowców, których miałem okazję poznać podczas studiów.  W ich głowach to platforma występowała w roli zapory przeciw kompromitującemu się PiSowi, a po jej upadku miał nastać czas prawdziwej lewicy. Obie wizje moim zdaniem pomijały jeden bardzo ważny szczegół. Kiedy partia zawodzi, to ludzie szukają ratunku u jej naturalnego wroga. Kiedy rządy PO stały się coraz trudniejsze do zniesienia to zwycięstwa nie odniosła lepsza PO tylko anty-PO. I zapewne w przyszłości rządy Prawa i Sprawiedliwości zostaną przez wyborców odrzucone nie na rzecz lepszego PiSu tylko anty-PiSu.

Właśnie dlatego ruch Kukiza musi zerwać z wizerunkiem przystawki do partii rządzącej. Wizerunek ten został narzucony im niemal siłą. Jeśli przypatrzymy się działaniom posłów Ruchu Kukiza, to okaże się, że od początku tej kadencji skupiali się oni na merytorycznej krytyce obecnego rządu. Często też głosowali przeciw rządowym projektom. Jednak te działania nie przebijały się  do świadomości wyborców równie skutecznie co awantury urządzane przez inne partie opozycyjne. Nawet uznani publicyści postrzegali Ruch Kukiza jako bufor bezpieczeństwa dla rządu w ważnych głosowaniach. I właśnie ten wizerunek mógłby się okazać dla nich wyjątkowym obciążeniem w kolejnych wyborach. Jeśli PiS zacznie tracić w sondażach to wyborcy nie zaczną szukać kolejnego PiSu, tylko alternatywy.

Wczorajsza awantura daje Pawłowi Kukizowi okazje do budowy nowego wizerunku swojego ugrupowania. Wreszcie będzie mógł pokazać się jako wyrazista opozycja, która nie jest jednocześnie obciążona kompromitującymi skargami do instytucji międzynarodowych. Jeśli mu się to uda to przebicie oferty PO i Nowoczesnej w kolejnych wyborach nie powinno być dla niego problemem.

Tomasz K
O mnie Tomasz K

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka