Tomasz K Tomasz K
146
BLOG

Tajwan wybrał nowego prezydenta.

Tomasz K Tomasz K Polityka Obserwuj notkę 2

Sobotnie wybory na Tajwanie zakończyły się bez żadnych niespodzianek. Sondaże od dawna wskazywały na znaczącą przewagę kandydatki DPP, Tsai Ing-wen, nad pozostałymi kandydatami. O jej popularności zdecydowały przedłużająca się stagnacja gospodarcza i coraz większa niechęć do gospodarczego zbliżenia z Chińską Republiką Ludową. Jej szanse dodatkowo zwiększyły podziały wśród ugrupowań opowiadających się za zbliżeniem do Chin kontynentalnych. W tych wyborach były one reprezentowane przez dwóch kandydatów Erica Chu z KMT i Jamesa Soonga z PFP. Jednak nawet wystawienie wspólnego kandydata nie zmieniłoby wyników  wyborów. Tsai zdobyła w nich 56% głosów. Przytłaczającym zwycięstwem zakończyły się również odbywające się w tym samym czasie wybory parlamentarne. DPP zdobyła 68 miejsc w liczącym 113 członków parlamencie. KMT uzyskał 35 miejsc. Na trzecim miejscu znalazła się NPP, nowa patia związana z ruchem słoneczników, która uzyskała 5 miejsc.

Po raz pierwszy w historii zwolennicy niezależności Tajwanu uzyskali tak wielką władzę. DPP udało się już wygrać wybory parlamentarne w 2001 r. jednak wtedy koalicja KMT, PFP i NP uniemożliwiła im przejęcie kontroli nad parlamentem. Tak wielka popularność DPP budzi zrozumiałe obawy w Pekinie. Chińska Republika Ludowa wciąż uważa Tajwan za jedną ze swoich prowincji i rezerwuje sobie prawo do użycia siły w wypadku ogłoszenia przez rząd w Tajpej niepodległości. Co prawda Tsai przed wyborami zapowiedziała, że w relacjach z Chinami chce utrzymać status quo, jednak nigdy oficjalnie nie uznała ona kompromisu z 1992 r. kwestii jednych Chin.

Po ogłoszeniu wyników wyborów chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało społeczność międzynarodową, by nadal szanowała zasadę jednych Chin i sprzeciwiała się wszelkim próbom ogłoszenia niepodległości przez Tajwan. Rzecznik ministerstwa Hong Lei jasno zaznaczył, że kwestia Tajwanu jest sprawą wewnętrzną Chin. Trudno jeszcze stwierdzić, jakie będzie podejście Pekinu do nowych władz Tajwanu. Część reporterów zwraca uwagę, że chińskie media stosują w stosunku do Tsai łagodniejszą retorykę niż w stosunku do poprzedniego prezydenta z DPP. Inni jednak wskazują na wypowiedzi chińskich żołnierzy, którzy przypominają, że Chińska Armia jest dziś o wiele lepiej przygotowana do odzyskania kontroli nad Tajwanem.

Biorąc pod uwagę obecne nastroje na Tajwanie zbyt ostra krytyka Tsai mogłaby przynieść rezultaty odwrotne od zamierzonych. Pekin jednak musi jasno wyznaczyć granicę, na której przekroczenie nie wyrazi zgody. Przejrzyste stanowisko i unikanie zbyt ostrych wypowiedzi daje nadzieje na utrzymanie chłodnego pokoju w Cieśninie Tajwańskiej. Niechęć Stanów Zjednoczonych do zaogniania sytuacji powinna również pomóc utrzymać pokój. Tylko jak długo taki stan może trwać? Chińczycy z Kontynentu wydają się coraz bardziej obcy młodym Tajwańczykom, a gospodarcze zbliżanie z ChRL postrzegane jest często jako zagrożenie dla poziomu płac na Tajwanie. Dalszy rozwój gospodarczy Chin pozwoli pewnie zmniejszyć ekonomiczne obawy Tajwańczyków, ale to już może nie wystarczyć, by przekonać Tajwańczyków do zjednoczenia.

 

http://www.chinapost.com.tw/taiwan/national/presidential-election/2016/01/17/456304/DPP-wins.htm
http://news.xinhuanet.com/english/2016-01/17/c_135016060.htm
http://www.reuters.com/article/us-taiwan-election-idUSKCN0UT2HQ?feedType=RSS&feedName=topNews
http://www.reuters.com/article/us-taiwan-election-security-idUSKCN0UV064?feedType=RSS&feedName=topNews

Tomasz K
O mnie Tomasz K

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka