W poniedziałek 25 Grudnia zawarte zostało porozumienie, pomiędzy Koreą Południową a Japonią, które ma zakończyć jeden z najbardziej problematycznych sporów pomiędzy tymi państwami. Chodzi tu o tzw. „wojskowe kobiety do towarzystwa”, czyli kobiety, które były zmuszane przez japońską armie do prostytucji. Nie ma zgody co do tego, jak wiele kobiet było ofiarami tego procederu. Zdaniem koreańskich historyków Japońska armia mogła zmusić do prostytucji nawet 200 000 Koreanek. W 1965 pomiędzy Koreą Południową a Japonią został zawarty traktat, który miał rozwiązać kwestie rekompensaty za kolonialne rządy. Japonia zobowiązała się w nim między innymi do udzielenia Korei nieoprocentowanych pożyczek na kwotę 200 mln USD. Jednak umowa ta rozwiązała jedynie kwestię japońskich zobowiązań wobec Koreańskiego rządu. Ofiary Japońskiej armii wciąż domagały się zadośćuczynienia. Japończycy próbowali rozwiązać ten problem, powołując specjalny fundusz, jednak nie był on oficjalnie związany z Japońskim rządem. Takie rozwiązanie było niewystarczające dla wielu Koreańczyków i samych kobiet zmuszonych do prostytucji.
Nowe porozumienie pomiędzy Koreą a Japonią ma ostatecznie zakończyć tę sprawę. Powołany ma zostać fundusz opiewający na 8,3 mln USD, który ma zostać przeznaczony na pomoc kobietom zmuszanym do prostytucji przez japońską armie. Minister spraw zagranicznych Fumio Kishida zapewnił też, że premier Shinzo Abe oficjalnie przeprosi, za cierpienia jakich doznały „wojskowe kobiety do towarzystwa”. Strona Koreańska zapewniła z kolei, że rozpocznie dialog z koreańskimi organizacjami, który będzie miał na celu usunięcie pomnika poświęconego kobietom, wykorzystywanym przez japońską armie sprzed ambasady tego państwa.
Umowa szybko wywołała kontrowersje w Korei. Kobiety, które były ofiarami japońskiej armii, zarzuciły władzom, że nowo zawarte porozumienie nie było z nimi w żaden sposób konsultowane. Jedna z nich Lee Yong-soo stwierdziła, że nie zależy im na pieniądzach tylko na oficjalnym zadośćuczynieniu ze strony Japonii. Jej zdaniem Japonia wciąż nie chce się przyznać do popełnionej przez siebie zbrodni. W środę Lee Yong-soo wzięła udział w liczącym kilkaset osób proteście przed japońską ambasadą.
Niepokojące wieści dochodzą również z Japonii. Według Japan Times zobowiązanie do przekazania 8,3 mln USD zostanie wypełnione przez Japonie dopiero po usunięciu kontrowersyjnego pomnika sprzed japońskiej ambasady w Seulu. Taki warunek nie znalazł się w zawartym porozumieniu. Większość dziennikarzy komentujących te sprawę zwraca uwagę, że Koreańsko-Japońskie porozumienie zostało zawarte pod naciskiem Stanów Zjednoczonych, które chcą ściślejszej współpracy pomiędzy swoimi sojusznikami w Azji. W obliczu rosnącej potęgi Chin i nieprzewidywalnych działań Korei Północnej tego typu animozje mogą być poważnym problemem. Dalsze losy tego porozumienia mogą pokazać nam w jakim stopniu geopolityka może wygrać z historią. Amerykanom z pewnością zależy na sukcesie porozumienia, a oba azjatyckie państwa muszą się liczyć z ich zdaniem.
http://www.reuters.com/article/us-japan-southkorea-comfortwomen-idUSKBN0UB0EC20151229
http://www.japantimes.co.jp/news/2015/12/28/national/politics-diplomacy/full-text-announcement-comfort-women-issue-japanese-south-korean-foreign-ministers/#.Vocuz8d6XIV
http://thediplomat.com/2015/12/south-koreas-comfort-women-reject-deal-with-japan/
http://www.reuters.com/article/us-southkorea-japan-comfortwomen-idUSKBN0UD0I520151230?feedType=RSS&feedName=topNews
http://www.japantimes.co.jp/news/2015/12/31/national/politics-diplomacy/comfort-women-funds-wont-be-paid-until-sex-slave-statue-by-japanese-embassy-removed-source/#.Vocslcd6XIV
