Tomasz K Tomasz K
291
BLOG

Kolejne tarcia na linii Waszyngton-Pekin

Tomasz K Tomasz K Polityka Obserwuj notkę 1

16 Grudnia Barack Obama zatwierdził sprzedaż Tajwanowi uzbrojenia o wartości 1,83 mld dolarów. O ile sama decyzja nie jest niczym nowym w relacjach pomiędzy Tajwanem a Stanami Zjednoczonymi, to moment wybrany na jej zatwierdzenie nie jest najszczęśliwszy z punktu widzenia relacji z Chińską Republiką Ludową.

Kwestia Tajwanu pozostaje kością niezgody pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chińską Republiką Ludową praktycznie od nawiązania stosunków pomiędzy oboma państwami. W 1971 roku zarówno Nixon, jak i Kissinger byli zdecydowani porzucić Tajwan, by zyskać w zamian silnego sojusznika przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Proces, który rozpoczął Nixon, miał nadzieję dokończyć Carter, który w 1979 r. ogłosił zerwanie stosunków dyplomatycznych z Tajwanem oraz anulowanie sojuszu wojskowego, który łączył go ze Stanami Zjednoczonymi. Wyspa miała zostać pozostawiona samej sobie, jednak plany te pokrzyżował amerykański kongres. W 1979 uchwalony został Taiwan Relations Act, który na nowo zdefiniował relacje z Tajwanem, między innymi gwarantując, że Stany Zjednoczone będą dostarczać na wyspę środki konieczne dla jej obrony. Oczywiście znacznie utrudniło to dalszy rozwój relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chińską Republiką Ludową.

Na podstawie Taiwan Relations Act Stany Zjednoczone wciąż dostarczają broń Tajwanowi. Według pakietu zatwierdzonego ostatnio przez Obamę Tajwanowi sprzedane zostaną między innymi dwie fregaty rakietowe, pociski przeciwpancerne Javelin, pociski przeciwpancerne TOW oraz pociski ziemia-powietrze Stinger.

Chińskie ministerstwo obrony szybko przedstawiło negatywne stanowisko w tej sprawie. Rzecznik ministerstwa stwierdził, że sprzedaż uzbrojenia Tajwanowi stoi w sprzeczności ze wspólnym komunikatem USA i ChRL z 1982 roku. Zareagowało również chińskie ministerstwo spraw zagranicznych. Charge d'affaires amerykańskiej ambasady został wezwany do ministerstwa a wiceminister spraw zagranicznych Zheng Zeguang zagroził sankcjami wobec podmiotów zaangażowanych w sprzedaż broni na Tajwan.

Moim zdaniem warto zwrócić uwagę, że w sprawie tej ministerstwo wezwało do siebie amerykańskiego dyplomatę o stosunkowo niskiej randze. Może to świadczyć o tym, że Chińczycy nie chcą zbytnio psuć i tak napiętych relacji ze Stanami Zjednoczonymi z powodu kolejnej sprzedaży broni Tajwanowi. Jednak niezależnie od tego decyzja amerykanów w połączeniu z innymi wydarzeniami takimi jak patrol wykonany przez USS Lassen i naruszenie chińskiej przestrzeni powietrznej przez B-52 nie tworzy dobrego klimatu dla rozwoju wspólnych relacji. Oczywiście ta decyzja mogła być wyborem najlepszej ze złych możliwości. Amerykańska administracja jest zobowiązania do wspierania Tajwanu, a dalsza zwłoka mogła postawić ją w jeszcze gorszej sytuacji. Sprzedaż broni Tajwanowi tuż po objęciu władzy przez Tsai Ing-wen mogłaby spotkać się z o wiele ostrzejszą reakcją ze strony Pekinu.

http://www.reuters.com/article/us-usa-taiwan-arms-idUSKBN0TZ2C520151217?feedType=RSS&feedName=topNews

http://www.heritage.org/research/reports/1984/12/assessing-the-taiwan-relations-act

http://news.xinhuanet.com/english/2015-12/17/c_134927778.htm

http://news.xinhuanet.com/english/2015-12/17/c_134926156.htm

Tomasz K
O mnie Tomasz K

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka